Kiedy po raz ostatni widzieliście dom pokryty strzechą? Lub mieliście okazję przebywać nad Bałtykiem w sezonie letnim bez widoku parawanów?
Jeżeli macie ochotę przenieść się nieco w czasie w spokojne i idylliczne miejsce, to warto wybrać się na wyspę Rugia.

Jest to największa niemiecka wyspa, mierząca sobie 900 km2, znajdująca się na wodach Bałtyku a do granicy z Polską dzieli ją jedynie 100 km. 

Jedną z wielu atrakcji na wyspie jest przepiękne Molo w Selin. Jego historia sięga 100 lat wstecz, ma 400 metrów długości a na samym końcu znajduje się elegancka restauracja. 

Wizytówką wyspy są przepiękne białe klify, które zupełnie nie wpasowują się w nasze wyobrażenie Bałtyku! Największy i najpopularniejszy z nich to Królewski Tron (Königsstuhl) znajdujący się w Parku Narodowym Jasmund ma aż 118 metrów wysokości. 

Klimat wysypy jest iście wyspiarski, co również jest rzadkością jeśli chodzi o okolice najbliższe Polsce. Miasteczka i budynki, przypominają swoim wyglądem bardziej skandynawię niż Niemcy. 

Wiejskim klimatem mogą się poszczycić miasteczka takie jak Selin czy Binz. Są to kurorty w których nie brakuje zabytkowych willi a dopełnieniem tego klimatu jest otoczenie pięknych parków i ogrodów. Warto również zwiedzić takie budynki jak: pałac Semper w sąsiedztwie tajemniczego Lasu Czarownic, pałacyki myśliwskie Karnitz i Granitz, pałac Spycker położony w pobliżu malowniczego jeziora Spyckerscher See. 

Całą wyspę możemy objechać na rowerach! Ścieżki rowerowe są godne polecenia, prowadzą wzdłuż wybrzeża i nie sprawiają trudności nawet dla laików. Do dyspozycji jest ok. 250 km trasy rowerowej.

Bałtyckie Malediwy, brzmi trochę jak oksymoron, nie przecierajcie jednak oczu, dobrze przeczytaliście. W taki sposób można nazwać ośrodek wypoczynkowy Im-Jaich Wasserferienwelt. Ma on w swojej ofercie domki na wodzie co czyni to miejsce unikatowym na całym południowym wybrzeżu Bałtyku.

Jak widać wyspa Rugia zaskakuje. Od klimatów Skandynawskich, poprzez polską wieś a kończąc na… Malediwach. Warto zwiedzić to dalej mało popularne miejsce, zachwycić się jego urokiem i złapać dzięki niemu odrobinę wytchnienia.